wtorek, 6 września 2011

Pycha LEMONIADA!

Co prawda upalne dni już za nami,ale wcześniej nia miałam głowy do pisania ;). Jako niezmordowana wielbicielka wszystkiego co kwaśne uwielbiam cytryny i limonki (im bardziej kwaśne tym lepiej :D ), a na upalne dni,dla ugaszenia pragnienia lemoniada jest wprost wyśmienita! Każdy zapewne zna lemoniadę i już nie raz ją robił w domowym zaciszu,ale nie zaszkodzi przypomnieć co jest nam potrzebne do zrobienia tego trunku :).

Składniki:
-4 litry wody (może być przegotowana)
-sok z 2,5 cytryny
-3 czubate,łyżki stołowe miodu (ja użyłam rzepakowego, bo akurat taki miałam,ale może być to dowolny miód)


Oczywiście proporcje można dowolnie zmieniać w zależności od tego jak kwaśne lub słodkie lubimy napoje. Cytryny można zastapić limonkami-są mniej ostre w smaku,a jeśli ktoś nie lubi miodu to można go zastąpić cukrem lub innym słodzącym produktem.

Salute! ;)

czwartek, 14 lipca 2011

Zupa misz masz marchewkowo-cebulowa

Ostatnio miałam ochotę na coś-sama nie wiedziałam na co,aaaaale...otworzyłam lodówkę, zrobiłam rozeznanie i wyjełam kilka rzeczy na zupę.Wyszła pyszna! Zero w niej mięsa-chyba,że liczyć kostkę rosołową. Ilość jaką ja zrobiłam wystarczy na 2-3 osoby. Ja wzięłam mały garnek-dwulitrowy,ale może być oczywiście większy.Do zrobienia zupy potrzebne są:


2 średnie cebule
6-8 średnich marchewek
3 garści czerwonej soczewicy
kostka rosołowa (ja wzięłam kostę na żeberkach)
śmietana do zabielenia (ja akurat wlałam mleko :) )
łyżeczka-półtorej koncentratu pomidorowego
przyprawy: pieprz, wegeta,sól,cukier


Cebulę należy pociąć-może być grubsza kosta,mogą być piórka-jak kto woli. Cebulę podsmażyć na margarynie lub oleju czy też oliwie w garnku, w ktorym będzie zupa (ja pomieszałam margarynę z oliwą).Cebula niech na wolnym ogniu sie podsmaża około 15 minut, w tym czasie spokojnie można obrać marchewkę i pokroić w półtalarki,ale niezbyt cieniutkie. Do smażącej się cebuli dorzucić kostke rosołową żeby się dobrze przejadła smakiem z cebulą, wrzucić pokrojoną marchewkę i wlać wodę,tak żeby przykryła wszystko. Niech to się dusi tak razem jakąś chwilę-tak szczerze to nie patrzyłam na zegarek,ale myślę,że tak z 15-20 minut.W międzyczasie należy zamieszać kilka razy w garnku ;). Ja po tym czasie duszenia się dolałam do tego mleko i gotowałam kilka minut,ale jeśli ktoś woli smietanę to tak jak w każdej zupie niech doda.A przy mleku to to może wyglądać jakby się zwarzyło,ale nic się z tym nie dzieje, to tylko tak wygląda :).Dolać wody tak na 3/4 wysokości garnka i wrzucić soczewicę. Wody można poczywiście dolać w zależności jak gęstą zupę kto chce. Dorzucic przyprawy-można je juz dorzucić do smażenia cebuli, wtedy się troche przysmażą i bedą bardziej wyraziste. Nie napiszę ile czego-jak kto lubi, można je też zmieniać wedle uznania. Mogę powiedzieć, że soli i cukru naprawdę odrobina!A skąd cukier?Babcia mnie nauczyła, że cukier wydobywa lepszy smak pomidorów-a tutaj jest koncentrat pomidorowy.Dodałam jeszcze do tego kostkę Knorr majeranek-akurat miałam-fajnie podkreśliła smak.Zupa ogólnie jest dość łagodna,słodkawa. Jeśli ktoś wypróbuje ten przepis to niech napisze czy smakowało i czy coś zmieniał-chętnie poczytam :).
Smacznego!!

środa, 25 maja 2011

Tarta z orzechami włoskimi

Tarta sama w sobie jest dobra-w końcu to kruche ciasto :), a plus orzechy-nie można się temu oprzeć. Czas jaki jest potrzebny na jego wykonanie to około 45-60 minut,w zależności jak sprawnie idzie nam wykonywanie kolejnych czynności. Na początek przygotowujemy ciasto na tarte.Potrzebne nam będzie:

180g mąki

120g masła

60g cukru pudru

+ 1 żółtko jeśli chcemy mieć bardziej sztywne ciasto lub 1 łyżka śmietany dla bardziej elastycznego ciasta

Mieszamy suche skladniki, dodajemy masło-najlepiej w małych kawałkach, żółtko lub śmietanę i wyrabiamy ręcznie na stolnicy. Rozwałkowujemy i wykładamy na blachę do tarty wyłożoną papierem do pieczenia i podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C przez 6-8 minut. Jeśli obawiamy się przypalenia brzegów można najpierw upiec sam spód, a brzegi razem z nadzieniem. Spód tarty należy ponakłówać-najlepiej widelcem i obciążyć-proponuję wyłożyć grubszą warstwą folii aluminiowej i wysypać na nią fasolę lub groch. Folia ułatwi nam późniejsze usunięcie obiążenia.
Kiedy tarta jest w pierkarniku możemy się zająć nadzieniem. Potrzebne nam będą nastepujące składniki:

50g masła

250g łuskanych orzechów

100g miodu

100ml śmietanki 30% (może być chudsza)

2 jajka

Orzechy należy pokroić,ale niezbyt drobno. Można kilka dodatkowych  orzechów zostawić na dekorację. Jajka ucieramy z miodem i masłem, do momentu aż masa zbieleje. Następnie dodajemy orzechy i smietankę i wszystko dokladnie mieszamy. Wymieszaną masę nakładamy na upieczoną już tartę i wszystko wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na kolejne 30 minut. Po upieczeniu czekamy aż ciasto ostygnie i można podawać :).

Życzę smacznego!

wtorek, 24 maja 2011

Smacznie i zdrowo- nadziewane bakłażany

Nadziewane bakłażany

Autorem artykułu jest Ryszard Marszałek



Bakłażany zawierają dużo soli mineralnych, obniżają poziom cholesterolu we krwi a także mają bardzo dużo błonnika.
Są smaczne i bardzo ciekawie prezentują się na półmisku z różnymi kolorowymi farszami. Oto propozycja podania dla wegetarian i nie tylko.

4 bakłażany

2 średnie cebulki

3 ząbki czosnku

8 pieczarek

żółta papryka

2 torebki ugotowanego ryżu

8 łyżek oliwy

2 kulki mozarelli

4 pomidory

bazylia

oregano

sól, pieprz do smaku

2 łyżki startego parmezanu

1/2 kg mielonego mięsa od szynki ( w wersji nie wegetariańskiej)

Bakłażany przekrawamy wzdłuż na połówki. Wydrążamy miąższ i wnętrze lekko solimy. Odstawiamy na ok. pół godziny do lodówki aby puściły sok. Zapobiega to gorzkiemu smakowi potrawy. Po tym czasie warzywa płuczemy i osuszamy, a ich wnętrze smarujemy oliwą.

Wydrążony miąższ drobno siekamy. Cebulę obieramy i kroimy w talarki. Pomidory parzymy, obieramy skórkę, usuwamy pestki i kroimy w kosteczkę. Także papryke myjemy, osuszamy i drobno kroimy. Pieczarki oczyszczamy, płuczemy i siekamy w półplasterki.

Na patelni rozgrzewamy oliwę. Cebulę musimy lekko zeszklić po czym dodać pozostałe składniki farszu wraz z przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku. Dorzucamy ugotowany wcześniej ryż . Jeśli jest to wersja dla osób lubiących mięso to dodajemy także do przesmażenia mielone od szynki .Całość doprawiamy bazylią i oregano oraz szczyptą soli i pieprzu. Dusimy razem na małym ogniu pod przykryciem około 10 minut.

Bakłażany napełniamy przygotowanym farszem. Na wierzch kładziemy plasterki mozarelli i lekko solimy. Pieczemy około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni. Po wyjęciu z pieca posypujemy wiórkami parmezanu ( może być też inny żółty serek utarty na małych oczkach tarki).

Smacznego!

---

http://potrawyjarskieinietylko.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ciasto czekoladowe bez mąki-pyszne!

Przepis dobry dla wszystkich wielbicieli czekolady oraz dla tych,którzy w swojej diecie wystrzegają się mąki. Przepis jest sprawdzony-ciasto jest niesamowicie czekoladowe i przepyszne, chociaż ja osobiście nie przepadam za gorzką czekoladą :), a do tego jest śmiesznie proste w wykonaniu.Składniki jakie są nam potrzebne to:

200 g gorzkiej czekolady

200g masła

200g cukru

4 jajka


Sposób przygotowania:

Czekoladę i masło wkładamy do garnuszka lub miski, a następnie wstawiamy do kąpieli wodnej- czyli do innego większego naczynia z gotującą sie wodą- do momentu aż wszystko się rozpuści.  Wyjmujemy z wrzątku, dodajemu cukier ( tutaj w zależności od tego jak bardzo słodkie ciasta lubimy, można tego cukru dać mniej-ja osobiście praktycznie w każdym przepisie zmniejszam ilość dodawanego cukru), mieszamy i stopniowo dodajemy żółtka-jedno na raz- i energicznie ucieramy. Białka ubijamy na sztywną pianę, następnie łączymy z pozostałą masą i wlewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto będzię dość płaskie,ale naprawdę warte grzechu :). Pieczemy 40 minut w temperaturze 180 stopni C. Studzimy i podajemy.

Smacznego :)

Rolada biszkoptowa-brzmi smacznie ;)

Rolada biszkoptowa

Autorem artykułu jest Sebastian Baranowski



Rolada biszkoptowa… cudownie delikatne ciasto z kolorowym nadzieniem, ciasto którego każdy kolejny kęs sprowadza na nas niebiańską rozkosz.

Rolada biszkoptowa

W cukierni rolady wabią nas kolorowym nadzieniem albo śnieżną lekkością bitej śmietany. Rzadko ktoś z nas pokusiłby się by przyrządzić samodzielnie to cudowne delikatne ciasto. Ja się jednak pokusiłem i udowodnię wam, że zrobienie takiego specjału nie jest takie trudne a efekt końcowy jest oszałamiający.

DSCF0552

Poniżej podam składniki na ciasto oraz sposób jego przygotowania.

Składniki na ciasto:

- 4 jajka,

- 6 łyżek mąki,

- 3 łyżki cukru,

- paczka cukru waniliowego,

- 2 łyżki cukru pudru,

- listek mięty do dekoracji.

Składniki na nadzienie:

- pół kilograma mrożonych truskawek, malin lub innych miękkich owoców,

- sok z jednej cytryny,

- 2 – 3 łyżki żelatyny,

- pół szklanki cukru.

Przygotowanie:

Do miski wbijamy jajka, dodajemy cukier i cukier waniliowy, mieszamy (całość musi nam się dobrze wymieszać). Po dokładnym wymieszaniu składników (jajka, cukier i cukier waniliowy) musimy zagotować wodę w szerokim garnku. Po zagotowaniu wody stawiamy miskę z wcześniej wymieszanymi składnikami na garnku i za pomocą trzepaczki ubijamy aż masa zbieleje. Następnie zdejmujemy miskę z garnka i dodajemy mąkę cały czas delikatnie mieszając (nie sypiemy od razu całej mąki, dodajemy ją stopniowo po łyżce cały czas mieszając). Wykładamy blachę pergaminem i wylewamy na nią ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180ºC. Po 10 – 15 minutach ciasto powinno być rumiane i upieczone. Rozkładamy lnianą ściereczkę, posypujemy ją łyżką cukru pudru i wyjmujemy na nią ciasto odwracając blachę dnem do góry. Ostrożnie zdejmujemy papier pergaminowy ze spodniej strony ciasta. Od razu, póki biszkopt jest ciepły zwijamy go razem ze ściereczką w rulon i odstawiamy by ostygł. Rozmrażamy truskawki. Do kubeczka wsypujemy żelatynę i dodajemy 3 – 4 łyżki soku, który puściły owoce podczas rozmrażania. Truskawki wkładamy do garnka, dodajemy sok z cytrynu, cukier do smaku i gotujemy często mieszając. Po 5 – 10 minutach zdejmujemy garnek z ognia po czy dodajemy namoczoną żelatynę i mieszamy do momentu rozpuszczenia żelatyny. Musimy odczekać chwilę aż marmolada ostygnie i lekko zgęstnieje. Rozwijamy ostrożnie ciasto ze ściereczki i obkładamy je masą pozostawiając nieposmarowane brzegi poczym ponownie ją zwijamy. Odstawiamy do lodówki na co najmniej dwie godziny. Resztę cukru pudru wsypujemy na sitko i posypujemy roladę. Przed podaniem kroimy ją na porcje i ozdabiamy listkami melisy.

Życzę smacznego.

---

Zapraszam na mój BLOG http://www.gotujsmacznieizdrowo.blogspot.com oraz na http://finanse.netserwer.pl – centrum informacji finansowej.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kotlety ziemniaczane-naprawdę smaczne :)

Kotlety ziemniaczane

Autorem artykułu jest Beata Chmurzyńska



Często zdarza się tak, że zostają nam ziemniaki z obiadu i po prostu je wyrzucamy gdyż nie mam co z nimi zrobić. Poniżej podaje przepis jak można wykorzystać pozostałe ziemniaki i zrobić z nich przepyszne kotleciki.

Składniki:
-1 kg ziemniaków
-2 jajka
-1 duża cebula albo 2 mniejsze
-1 łyżeczka masła
-30 dkg pieczarek
-1 szklanka bułki tartej
-2 jajka do panierowania
-tłuszcz do smażenia
-sól
-pieprz
-majeranek

Przygotowanie:
Ziemniaki umyć i ugotować w mundurkach. Następnie ostudzić i obrać. Pokroić na mniejsze kawałki i przepuścić przez maszynkę. Jajka ugotować na twardo, przelać woda i poczekać aż ostygną. Cebulę obrać i drobno pokroić w kostkę. Pieczarki umyć, osuszyć i również drobno pokroić w kostkę. Cebulkę i pieczarki podsmażyc na maśle na złoty kolor, doprawić sola i pieprzem. Następnie ostudzić. Jajka obrać i drobno pokroić w kosteczkę. Do zmielonych ziemniaków dodać wcześniej przygotowane jajka i pieczarki z cebulką. Całość dobrze wyrobić rękoma. Następnie dodać bułkę tartą, majeranek ,sól i pieprz do smaku. Całość wyrobić. Powinno mieć konsystencję mięsa mielonego. Do głebokiego talerza rozbić dwa świeże jajka, roztrzepać je za pomocą trzepaczki do jajek. Do nastepnego talerza wsypać bułkę tartą. Z ciasta formować drobne kotleciki. Zanurzać w jajku i bułce tartej a nastepnie odłożyć na tackę.Kotleciki powinniśmy wsadzić na 15 minut do lodówki.Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i układamy na nim ziemniaczane kotleciki. Smażymy z każdej strony na złoty kolor. Zdejmujemy z patelni i kładziemy na bibule aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Kotleciki z ziemniaków są gotowe. Mojej rodzinie najlepiej smakują popijane maślanką.Są syte i smaczne.

SMACZNEGO!!!

---

www.wysmieniteprzepisykulinarne.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 20 maja 2011

Tort kremowy z owocami

Kremowiec z owocami - stary wypróbowany przepis

Autorem artykułu jest gośka



Jest to bardzo smaczny tort kremowy z owocami, oryginalny, nie jest trudny w przygotowaniu, a najważniejszą zaletą tego ciasta jest to, że można go przyrządzać w lecie, gdy są świeże owoce, np truskawki, maliny, poziomki lub czarne jagody, a w zimie ananasy lub brzoskwinie z puszki.

Przygotować następujące składniki:

- 1 1/2 kostki masła,

- 1 1/2 szklanki mleka,

- 25 dkg cukru pudru,

- cukier waniliowy,

- 10 dkg mąki,

- 3 żółtka,

- sok z 1/2 cytryny,

- kilka kropli zapachu np rumowego

- 2 galaretki , ( mogą być różne )

- biszkopty, lub moje ciasto z białek.

Utrzeć 3 żółtka i powoli dodawać mąkę i ok. 1/2 szklanki mleka. Resztę mleka zagotować i wlać roztarte żółtka, ciągle mieszając, ugotować tak jak budyń. Krem musi być gęsty. Pozostawić do ostygnięcia,( można wstawić do zimnej wody.)

Utrzeć masło z cukrem pudrem i ewentualnie waniliowym i do tego powoli dodawać ostygnięty krem i sok z cytryny, ciągle mieszając. Można, jak kto lubi, dodać kilka kropli zapachu rumowego.

Na dno dużej tortownicy ułożyć pokruszone biszkopty, lub upieczone wcześniej moje ciasto z białek . Zużywa się wtedy 3 niewykorzystane białka.

Na to położyć połowę masy, na to warstwę owoców, resztę masy, a na nią jeszcze raz warstwę owoców.

Wstawić do lodówki, żeby zastygło.

Zrobić 2 galaretki. Po ostudzeniu zalać krem 1 galaretką, wstawić do lodówki, a jak zastygnie drugą galaretką. Ładnie wyglądają różnokolorowe galaretki, np jedna w kolorze owoców, czerwona, żółta, pomarańczowa, a druga zielona - agrestowa.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Duszona karkówka

Duszona karkówka na warzywach

Autorem artykułu jest Sebastian Baranowski



Gdy nie mamy już pomysłu na niedzielny obiad, gdy znudziły się już nam schabowe, możemy dla odmiany przygotować coś nowego a mianowicie miękką, soczystą z aromatycznym sosem duszoną karkówkę na warzywach:).

Gdy nie mamy już pomysłu na niedzielny obiad, gdy znudziły się już nam schabowe, możemy dla odmiany przygotować coś nowego a mianowicie miękką, soczystą z aromatycznym sosem duszoną karkówkę na warzywach:).

DSCF0548

Poniżej podam przepis i składniki na 4 sycące porcje:).

Składniki:
- pieprz,
- 2 łyżki masła (jeśli ktoś lubi smalec, to zamiast masła można użyć smalcu),
- 2 marchewki,
- 2 pietruszki,
- dwa ziarna jałowca,
- 4 goździki,
- 3 liście laurowe,
- gałązka rozmarynu,
- 250 ml wywaru mięsnego.

Przygotowanie:
1. Umyte mięso związać w roladę. Oprószyć solą, pieprzem (sam z własnego doświadczenia dodaję jeszcze odrobinę pieprzu ziołowego). Ze wszystkich stron mięso dokładnie obsmażyć na maśle (bądź smalcu).
2. Marchew obrać, przekroić wzdłuż, a potem w kawałki długości około 3 cm. Pietuszkę obrać i pokroić w plasterki. Warzywa przełożyć do rondelka po mięsie, podsmażyć. Następnie na podsmażonych warzywach umieścić mięso. Dodać przyprawy i podlać wywarem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec około 2 godzin, aż mięso zmięknie, podlewając je od czasu do czasu wypieczonym sosem (czyli tym wywarem którym zostało podlane mięso).
3. Upieczone mięso pokroić w grube plastry. Obłożyć miękkimi warzywami, podlać sosem z pieczenia (wcześniej z sosu wyjąć przyprawy). Udekorować gałązką z rozmarynu. Podawać z ugotowanymi ziemniakami albo z ziemniaczanymi kluseczkami.

A teraz jak szybko zrobić kluseczki:)

Zetrzeć 800 g gotowanych ziemniaków, następnie dodać 250 g mąki krupczatki, 80 g masła, 2 jajka, posolić i zagnieść ciasto. Łyżeczką odcinać kluseczki i wrzucać do posolonego wrzątku. Gdy wypłyną na powierzchnię, odcedzić i podawać najlepiej z odrobiną masła:).

Życzę smacznego:)

---

http://gotujsmacznieizdrowo.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pijaczek-ciasto makowe

Ciasto - Pijaczek

Autorem artykułu jest gośka



Pyszne ciasto. Piekę je od wielu lat i ciągle wszystkim smakuje. Ponieważ jednym z głównych składników jest mak, piekę je również na Boże Narodzenie, ponieważ u mnie w domu nie ma wielu amatorów makowca, a mak na święta musi być.

Składniki na ciasto:

- 9 białek,

- 1 1/2 szklanki cukru,

- 1 1/2 szklanki maku suchego,

- 1 1/2 szklanki wiórek kokosowych,

- 1 łyżka proszku do pieczenia,

Z białek ubić sztywną pianę, dodać cukier, dalej ubijając. Po ubiciu na sztywno powoli dodawać pozostałe składniki, delikatnie mieszając. Wyłożyć na dość dużą, prostokątną ,blachę wysmarowaną masłem i wysypaną bułką tartą. Piec ok. 45 minut w temp. 190 stopni.

Składniki na masę:

- 9 żółtek,

- 1 kostka masła,

- 1/2 litra mleka,

- 2 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej,

- cukier waniliowy,

- 5 łyżeczek cukru,

Odlać 1/2 szklanki mleka, dodać żółtka, mąkę, cukier waniliowy i dokładnie wymieszać. Resztę mleka zagotować z 5 łyżeczkami cukru, wlać żółtka i ugotować jak budyń. Pozostawić do ostygnięcia.

Rozetrzeć masło na pianę, dodać ostudzoną masę i utrzeć na krem.

Przygotować 2 - 3 paczki herbatników Petit-Beurre, ok 100-120 ml wódki czystej lub rumu i trochę wiórek kokosowych do posypania.

Krem wyłożyć na ciasto. Herbatniki nasączyć w wódce, najlepiej na chwilę po jednym herbatniku zanurzyć w alkoholu i układać na masę. Polać polewą czekoladową, można kupić gotową, lub zrobić samemu ( przepis poniżej) i posypać wiórkami kokosowymi.

Przepis na polewę czekoladową:

- 7 dkg masła,

- 7 dkg cukru,

- 7 dkg czekolady,

- 2 łyżki mleka,

Wszystkie składniki zagotować i gotować 3 - 4 minuty. Jak trochę przestygnie, polać ciasto.

Wstawić do lodówki i po kilku godzinach delektować się pysznym ciastem.

Smacznego!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szybko i smacznie-omlet z warzywami

Omlet serowy z warzywami

Autorem artykułu jest Sebastian Baranowski



Doskonały przepis na śniadanie:). Ja osobiście robię taki omlet na obiad. Przepis jest naprawdę prosty a czas przygotowania wacha się w granicy 25 minut.

Doskonały przepis na śniadanie:). Ja osobiście często stosuję ten przepis na danie obiadowe, wiadomo jak to jest rano, budzik dzwoni – czas wstawać:), człowiek zaspany pierwsze kroki kieruje do łazienki, potem w pośpiechu pije kawę, wsiada w samochód i jedzie do pracy. Dlatego ja osobiście robię taki omlet na obiad.


DSCF0550

Przepis jest naprawdę prosty a czas przygotowania wacha się w granicy 25 minut. Poniżej podam przepis i składniki na 4 sycące porcje:).

Składniki na cztery porcje:
- 20 dag pieczarek,
- 6 cebulek dymek,
- 4 pomidory (ja osobiście często dodaję pomidory z puszki:) z ziołami – jedna taka puszka w zupełności wystarczy),
- 15 dag wędzonego boczku,
- 12 jajek,
- 20 dag łagodnego żółtego sera (np. edamski),
- 2 łyżki masła (ja osobiście używam masła, wtedy omlet ma niepowtarzalny smak:), jeśli ktoś nie lubi masła może użyć oleju),
- sól, pieprz (można też dodatkowo dodać szczyptę pieprzu ziołowego),
- liście sałaty i natka pietruszki do przybrania.

Przygotowanie:

1. Pieczarki dokładnie wytrzeć papierowym ręcznikiem i pokroić w plasterki. Dymki oczyścić, opłukać, pokroić w cienkie krążki. Pomidory umyć, sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki, oczyścić z pestek i pokroić w kosteczkę.
2. Boczek pokroić w kostkę, wysmażyć na chrupko na suchej patelni. Dodać pieczarki, chwilę smażyć razem. Włożyć dymki i pomidory, wymieszać i delikatnie podsmażyć na wolnym ogniu, na koniec oprószyć solą i pieprzem do smaku.
3. Jajka rozkłócić z dwoma łyżkami zimnej wody i szczyptą soli. Ser zetrzeć na grubej tarce i wymieszać z masą jajeczną. Do jajek można też dodać garść posiekanej zieleniny (np.: natkę pietruszki, koperek, szczypiorek) lub odrobinę suszonych ziół.
4. Na dużej patelni o grubym dnie rozgrzać masło. Wlać jajka, smażyć na wolnym ogniu. W trakcie smażenia podważać boki omletu łopatką lub szerokim nożem, tak by surowa masa spływała pod spód. UWAGA: jeśli nie mamy odpowiednie dużej patelni należy smażyć masę jajeczną porcjami. Omlet nie może być zbyt gruby, bo zanim wierz się zetnie to spód zrobi się suchy.
5. Na podsmażonym omlecie ułożyć boczek i przygotowane warzywa. Smażyć razem jeszcze przez około 2 minuty (nie dłużej, bo ciasto straci puszystość). Za pomocą łopatki złożyć omlet na pół i ostrożnie zsunąć na talerz. Udekorować listkami sałaty, posypać posiekaną natką. Jako dodatek można podać ostry sos pomidorowy.

I GOTOWE:) – życzę smacznego:).

---

zapraszam na http://gotujsmacznieizdrowo.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pleśniak-przepyszne ciasto :)

Pleśniak

Autorem artykułu jest Beata Chmurzyńska



Przepyszne ciasto, jednak na jego zrobienie składa się kilka etapów więć potrzebujemy trochę wiecej czasu niż zazwyczaj zajmuje nam zrobienie ciasta. Mimo to i tak goraco polecam - warto.


Składniki:
-0,5 kg mąki
-6-8 jaj
-1,5 szklanki cukru
-1 margaryna
-1 dżem śliwkowy
-kakao
-polewa do ciast ciemna albo tabliczka czekolady
-cukier waniliowy
-proszek do pieczenia

Do miski wsypać przesianą przez sitko mąke, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i wszystko razem wymieszać. Następnie dodać pokrojoną w drobną kostkę margarynę i ponownie dobrze wymieszać na jednolitą masę. Jajka umyć, przelać wrzątkiem. W osobnej misce oddzielić żółtka od białek. Do żółtek dodac cukier, wymieszać a nastepnie wlać do poprzedniej masy. Dobrze wyrobić. Powinno mieć konsystecje ciasta na pierogi. Ciasto podzielić na dwie równe części. Do jednej z nich dodać kakao i ponownie dobrze wymieszać. Nastepnie obie części zawinąć w folie spożywczą i umieścić w zamrażalnkiu. Poczekać aż staną sie twarde. Prostokątną forme do ciasta wysmarować margaryna i obsypać kaszką manną albo bułką tartą. Do formy zetrzeć na tarce większą część z obu kawałków ciasta (najpierw jasną część a potem ciemną) i piec przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 C. Wyjąć ciasto i położyć na nie warstwami równomiernie rozsmarowując dżem i ubita pianę z białek. Nastepnie zetrzeć pozostałe kawałki ciasta (najpierw ciemny potem jasny) i wstawic ponownie do piekarnika. Piec całość ok 15 min. Poczekać aż ciasto ostygnie. Polewę czekoladową przygotować według przepisu na opakowaniu i polać nią ciasto. Zamiast polewy czekoladowej można użyć zwykłej tabliczki czekolady.

Pozostaje już tylko życzyć SMACZNEGO!!!

---

www.wysmieniteprzepisykulinarne.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sałatka z tuńczykiem

Sałatka z Tuńczykiem I Pomidorkami

Autorem artykułu jest Maciej Gawlikowski



Sałatka W 2 wersjach często przezemnie jadana bardzo delikatna w wersji letniej, smaczna pełna smaku Zapraszam do zrobienia skosztowania i zkomentowania moje przepisu.

Wersja Letnia

Składniki:
3-4 pomidory
mały słoik oliwek zielonych i czarnych ( najlepiej pokrojonych)
2 cebule średniej wielkości jedna biała, a druga fioletowa
1 seler
2-3 puszki tuńczyka w oliwie ( lub w sosie własnym do wyboru do koloru)
1/2 pęczka szczypiorku
pieprz

Wykonanie:
Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić drobno wrzucić do miski.
Oliwki pokroić w krążki albo jak mamy kupione pokrojone odcedzić i wrzucić do miski.
Szczypiorek, seler i cebule drobno pokroić a wręcz posiekać wszystko razem wrzucić do miski. Odcedzić tuńczyka i wrzucić do miski. Wszystko dokładnie wymieszać i doprawić pieprzem. Jeśli ktoś lubi można dodać 2 jajka ugotowane ale samo białko z nich. Na końcu należy udekorować sałatkę np. pietruszką, pokrojona papryką w paseczki itd. wedle uznania i gustu.

Wersja Zimowa:


Składniki:
3-4 pomidory
mały słoik oliwek zielonych i czarnych ( najlepiej pokrojonych)
2 słoiki cebulki marynowanej
1 słoik selera marynowanego
2-3 puszki tuńczyka w oliwie ( lub w sosie własnym do wyboru do koloru)
1/2 pęczka szczypiorku
pieprz

Wykonanie:

Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić drobno wrzucić do miski.
Oliwki pokroić w krążki albo jak mamy kupione pokrojone odcedzić i wrzucić do miski.
Szczypiorek drobno pokroić a wręcz posiekać i wrzucić do miski. Odcedzić tuńczyka i wrzucić do miski. Cebulki i seler odcedzamy i drobno kroimy, a następnie wsypujemy do miski. Wszystko dokładnie wymieszać i doprawić pieprzem. Jeśli ktoś lubi można dodać 2 jajka ugotowane ale samo białko z nich. Na końcu należy udekorować sałatkę np. pietruszką, pokrojona papryką w paseczki itd. wedle uznania i gustu.

Życzę smacznego

---

Maciej Gawlikowski

Zapraszam również na moje blogi:

więcej przepisów znajdziesz na moim blogu
http://zdroweprzepis.blogspot.com/

wiecej artykułów znajdziesz na moim blogu
http://autobeztajemnic.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szpinak :)

Szpinak inaczej

Autorem artykułu jest Gosik



Kto z nas nie wylewał łez nad talerzem z zieloną papką? "Jedz, bo to samo zdrowie" takie słowa padały z wielu stron. Zawartość talerza w żaden sposób nie zachęcała jednak do spożycia, a przecież można inaczej...

Ten znienawidzony, a jednocześnie (jak twierdzą mądrzy ludzie) pełen żelaza (i nie tylko) "smakołyk" można przyrządzić tak, że smakuje naprawdę całkiem dobrze. Sama nie lubię szpinaku w postaci, w jakiej na przykład serwowano nam go w przedszkolu. Mam bardzo niemiłe wspomnienia z tego okresu. Jakiś czas temu jednak przygotowałam szpinak (wg przepisu mojej przyjaciółki) pod postacią zapiekanki i wierzcie mi - cała moja rodzina jadła go z apetytem, co więcej - potrawa naprawdę im smakowała. Podaję przepis:

Około trzy paczki świeżego szpinaku (może być też mrożony, ale wtedy lepiej , gdy jest w całości)
Świeży szpinak sparzyć przez około 5 minut, następnie odcedzić. Mrożony należy rozmrozić.
Odcedzony (rozmrożny) szpinak wyłożyć na rozgrzany tłuszcz, dodać około trzy ząbki czosnku, popieprzyć, dodać vegety (wg uznania i smaku) i pogotować około 15 minut często mieszając.
Na koniec dodać 2 kostki serka topionego (może być najzwyklejszy).
Makaron wyłożyć (bez gotowania) do naczynia żaroodpornego i przełożyć przygotowanym szpinakiem. Może to też być canelloni, które napełniamy masą szpinakową.
Całość zalewamy sosem beszamelowym - ja robię go tak:
roztapiam tłuszcz, zasmażam mąkę, dodaję zimny rozrobiony rosół z kostki, tak żeby zrobiła się gęsta papka, rozrzedzam następnie mlekiem, żeby uzyskać konsystencję sosu.

Jeżeli ktoś ma ochotę może posypać całośc żółtym serem (ja w tym wypadku wolę bez sera)
Zapiekać w piekarniku ok. 30 minut.
Świetnie nadaje się jako danie obiadowe lub ciepła kolacja. POLECAM!!!

---

www.poradniklasucha.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sałatka kebab-mniam

Sałatka KEBAB

Autorem artykułu jest Maciej Gawlikowski



Sałatka pyszna, pikantna łatwa w przyżądzeniu jedna z moich ulubionych, lubie pikantne jedzenie a za kababem szaleje. Szczeże polecam i zapraszam do krótkiej lektury poniżej.

Składniki:

4 piersi z kurczaka
pół główki kapusty pekińskiej
3 marchewki
3 cebule ( białe, czerwone )

6 ogórków korniszonychsól
pieprz
papryka (ostra lub łagodna ilość wedle uznania)
curry
przyprawa do kebaba

Sos czosnkowy:
majonez 500 ml ( bądz jogurt 500ml w wersji fitness lub jogurt+ majonez razem 500ml)
ketchup pikantny 230 g
3-4 ząbki czosnku drobno pokrojone bądz przeciśnięte przez zgniatacz.

Polecam zrobić podwójną ilość sosu i zrobić sałatke z podwójna ilością sosu sałatka jest wtedy przepyszna

Składniki sosu wymieszać ze sobą.

Piersi kurczaka obczyścić pokroić w drobną kostkę, posypać przyprawami, usmażyć i ostudzić. Kapustę poszatkować, marchewkę zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub pokroić drobno. Razem wymieszać i posolić. Cebulę pokroić w piórka i sparzyć wrzątkiem. ( lub pokroić 2 cebule czerwone w piórka a 2 białe w kostke apetyczniej sałatka wyglada puzniej na talerzu). Korniszony pokroić w kostkę, dać na druszlak i pożądnie odcisnąć. Układać w szklanym naczyniu warstwami: kapusta z marchewką, cebula, korniszony, mięso, kapusta z marchewką, sos, kapusta z marchewką i tak do końca skłądników. A bym był zapomniał można dodać oliwki do smaku mogą być czarne zmieszane z zielonymi polecam słoiki z oliwkami pokrojonymi bedzie dużo szybciej

Smacznego Maciej Gawlikowski uwielbiam robić jedzenie i eksperymentowac

Na więcej moich przepisów zapraszam na poniższy mój blog oraz na blog o teamtyce motoryzacji

---

Oto moje blogi zapraszam
http://autobeztajemnic.blogspot.com
http://zdroweprzepis.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zupy rybne

Zupy Rybne

Autorem artykułu jest Maciej Gawlikowski



Przedstawiam Tu 2 przepisy na zupy rybne smakowite bardzo rozgrzewajace o wyjątkowym smaku. Doskonałe na kaca 8) Zachęcam do przetestowania ich i jedzenia.

Ostra zupa rybna

Składniki

dla 2 osób

30 dag filetów rybnych (mintaj, morszczuk, panga, dorsz, sola, łosoś do smaku),
1 ostra papryczka,
2 młode marchewki,
1 młody por,
1/2 pęczka dymki,
sól,
pieprz,
1 cytryna,
2 łyżki masła,

Rybę rozmrozić i pokroić w drobną kostkę. Papryczkę bardzo drobno posiekać, marchewkę i pora pokroić, cebulę z dymki posiekać, szczypior pokroić . Na rozgrzanym maśle zeszklić cebulę, dodać marchewkę i pora, zalać 1 l. wody. Doprawić solą i pieprzem i gotować ok. 15 minut. Po tym czasie dodać do wywaru warzywnego kostkę rybną lub można się bez niej obejść dając pietruszkę i inne warzywa i gotować na małym ogniu ok. 10 minut. Pod koniec gotowania dodać do zupy papryczkę i dymkę, doprawić sokiem z cytryny i podawać.

Szybka ostra zupa rybna po tajsku

Składniki

dla 2-4 osób

wywar z warzyw - ok. 1,2 litra,
1 tilapia, 1/2 soli( mintaja, pangi, łosoś do smaku wedle uznania wymienione ryby),

kilka obranych krewetek,
kilka paluszków krabowych,
czerwona pasta curry 1/2 łyżeczki (może być dowolna ilość, ale radzę uważać...),
sos sojowy (1-2 Łyżki), sos rybny -2 Łyżki (zamiast soli kuchennej),
kolendra (może być pasta z kolendry w słoiczku),
starty świezy imbir (ok. 2-3 cm korzenia),
sok z 1/2 limonki,
1/4 opakowania grubszego makaronu ryżowego,

czas przygotowania: do 20 min

1. Bulion zagotować, dodac pastę curry, sos rybny, sos sojowy, wrzucić pokrojona w kostkę rybę, krewetki. Podgotowac kilka minut, dodać imbir, doprawić kolendrą, sokiem z limonki (ewent. innymi przyprawami - zupa ma być kwaśno-ostra).

2. Jeśli zupa ma byc od razu podana - makaron wrzucić na gorącą zupę na 3 minuty - i serwować. Jeśli chcemy ją podać nieco później - proponuję przygotować makaron wg instrukcji na opakowaniu (przewaznie wrzątek na 3 min.) i połączyć bezpośrednio przed podaniem.

Życzę smacznego Maciej Gawlikowski

---

Zapraszam na moje blogi

http://zdroweprzepis.blogspot.com/

http://autobeztajemnic.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zupa z soczewicy

ZUPA KREM Z SOCZEWICY

Autorem artykułu jest grzegorz kanczugowski



Czego chcieć od zupy? Aby była zdrowa, smaczna i pożywna. Taka jest właśnie zupa krem z soczewicy. To pyszne danie naprawdę warto przygotować. To jedna z potraw, które potrafią sprawić, że nie będziesz tęsknić za mięsem, ta zupa ma w sobie bombę treści.

ZUPA KREM Z SOCZEWICY

Poniżej podaję przepis na pożywną i smaczną zupę z soczewicy czerwonej. Dobór przypraw jest całkowicie indywidualny, a oto moja propozycja:

Składniki:

1 szklanka czerwonej soczewicy3-4 pomidory (lub 1 puszka pomidorów)1 duża cebula2 ząbki czosnkuimbir korzeńnać pietruszkinać kolendry (opcjonalnie)2 l bulionuoliwa lub olej lub klarowane masło

Przyprawy (które ja stosuję) : sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy (również w proszku), kolendra, kmin rzymski, kurkuma

Bulion wegetariański: marchew, pietruszka, seler, por, seler naciowy (opcjonalnie)

Czas przygotowania: 30min

Czas gotowania: 1 godzina

Sposób przygotowania:

Na początek obieram cebulę i kroję ją niezbyt drobno, żeby się za szybko nie rozgotowała, a warzywa na bulion kroję w kostkę. Na oliwie w garnku należy zeszklić lekko cebulę oraz starty imbir. Polecam też dorzucić trochę naci pietruszki i kolendry oraz szczyptę pieprzu i kurkumy.

Kiedy cebula będzie prawie miękka, wrzucam pokrojone warzywa i zalewam je wodą (do 2/3 garnka). Gotuję je ok. 30-35 min na wolnym ogniu. W międzyczasie, soczewicę przepłukuję kilka razy wodą na sitku z drobnymi oczkami.

Kiedy bulion będzie gotowy, odcedzam wszystkie warzywa i odkładam je na osobny talerz. Teraz solę lekko otrzymany bulion i gotuję w nim soczewicę przez 15 min. (Soczewica bardzo wchłania wodę, więc profilaktycznie dolewam 1-2 szklanki przegotowanej wody do bulionu, zagotowuję go i dopiero wsypuję soczewicę).

W tym momencie mamy czas na dokończenie zupy. Pomidory świeże należy obrać ze skóry i zmielić tak, aby powstał przecier. Warzywa mielimy na drobną masę, łączymy z pomidorami (można je mielić od razu razem) i wlewamy otrzymaną masę warzywną do bulionu z ugotowaną wcześniej soczewicą. Czasami dodaję 1 łyżeczkę koncentratu pomidorowego, by zupa nabrała ładnego pomarańczowego koloru.

Do zupy dodajemy wyciśnięte 1-2 ząbki czosnku,dobrą szczyptę sproszkowanej kolendry i kminu rzymskiego (daje to piękny i orientalny aromat) oraz resztę przypraw wedle gustu.

Gotową zupę krem dekorujemy pokrojoną natką pietruszki i/ lub kolendry.

Smacznego!

---

Dinozaur

www.zyjdobrze.cba.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 16 maja 2011

Smacznie i zdrowo

Tort wegetariański wiosenny

Autorem artykułu jest Maria Romanowska



Tort wegetariański wiosenny to kolejny tort wegetariański z tanim i prostym nadzieniem, w skład którego wchodzą m.in. rzodkiewki, ogórek i koperek, czyli taki wiosenny: pachnący świeżością i cieszący oczy kolorami.



Torty kanapkowe są doskonałym pomysłem na różne uroczystości rodzinne. Smakuje nie tylko dorosłym, ale także dzieciom. Do przełożenia tortów wykorzystujemy wiele produktów, szczególnie sezonowych. Dekorujemy je kolorowymi owocami i warzywami, a na wiosne nowalijkami.

Przepis na chlebek:
1 sztuka pieczona w tortownicy 21 cm.

Składniki:
25 g drożdży
4 dl mleka
1,5 szklanki mleka (4 dl)
1 łyżka oleju lub rozpuszczonej margaryny
pół łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
4,5 szklanki mąki (11 dl)

1. Rozkruszyć drożdże w misce.
2. Zagrzać mleko z olejem do 36 stopni. Rozrobić z drożdżami. Dodać sól i cukier.
3. Wyrobić ciasto: ręcznie lub w robocie. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 30 minut.
4. Wyrobić szybko i włożyć do tortownicy (zajmuje połowę objętości). Można jeszcze potrzymać ze 20 minut, ale ja najczęściej od razu piekę, bo wszyscy w domu czekają na produkt końcowy.
5. Piec koło 30-40 minut w temperaturze około 200 stopni.
6. Wyjąć, wystudzić i pokroić na 3-4 warstwy, jak zwykły tort. Aha! Jeszcze ważna rzecz: można odkroić twarde części z góry bochenka i z boków.


Nadzienie
3 jajka ugotowane na twardo i posiekane

pęczek posiekanych rzodkiewek

posiekany ogórek

pół papryki czerwonej lub żółtej pokrojonej w drobną kostkę

posiekany koperek (2-3 łyżki)

sól, pieprz

2 dl śmietany 18 proc.2 dl majonezu

1. Połączyć jajka z rzodkiewką, ogórkiem, papryką i koperkiem.

2. Majonez wymieszać ze śmietaną.

3. Połowę majonezu wmieszać w nadzienie, którym przełożyć krążki chleba.

4. Resztą majonezu posmarować wierzch i boki tortu.

5. Udekorować według własnego poczucia estetyki.

IMGP1843

---

Kuchnia wegetariańska


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Coś nowego - zupa z płatkami zbóż

Treściwa zupa z płatkami zbóż

Autorem artykułu jest grzegorz kanczugowski



Ciekawy przepis na zupę, która jest niezłą alternatywą dla wyświechtanych, tendencyjnych zup, które nam się już zwyczajnie przejadły. Zupa jest bezmięsna a treściwa. Na podstawie pewnej bazy oraz odrobiny własnej inwencji powstał przepis nowy, który szybko zagościł w naszym domu na stałe. Zupa jest świetna w smaku!

Dziś chciałem państwu zaprezentować ciekawy przepis na zupę, która choć do naszej kuchni trafiła dość przypadkowo, to jednak zadomowiła się całkiem szybko w naszym stałym menu i cieszy się niezłym wzięciem.

Przepis "baza" znajduje się w książce pt. "Ewangelia zdrowia" pod tajemniczą nazwą "zupa mungo". Na podstawie tej bazy oraz odrobiny własnej inwencji powstał przepis nowy, który szybko zagościł w naszym domu na stałe. A więc zaczynamy:

Składniki:

czosnek (5-6 ząbków)papryka (1-2 szt)pomidory (w puszcze bez skórki oraz najlepiej bez kwasku cytrynowego, wszak szkodzi, albo własne pomidory zaprawiane w całości)marchew, pietruszka, seler, por, lubczyk, ziele angielskie, liść laurowy i wszelka nać jaka się nawinie (dobrze jest mieć w zamrażalniku posiekaną nać) - z tego wszystkiego zrobimy prosty bulionpłatki zbóż (wybór dowolny, mogą być np. płatki żytnie z owsianymi)opcjonalnie kukurydza konserwowasiemię lnianesezamkoncentrat pomidorowyprzyprawy

Przygotowanie

Na początek wstawiamy bulion. Gdy warzywa się gotują, kroimy czosnek na plasterki grubości ok. 1,5mm :). Kroimy paprykę np. w kostkę, oraz przygotowyjemy sobie pomidory (również krojąc je w kostkę). Zanim przejdziemy dalej, przygotowujemy sobie na boku płatki zbóż. W tym celu wsypujemy je do miseczki czy talerza, mieszamy z nimi siemię lniane oraz sezam i zalewamy gorącą wodą tak, by woda jedynie pokryła płatki. Robi się to po to by płatki nie sklejały się w dalszej fazie. Przy okazji siemię lniane i sezam zmiękną. Talerz z płatkami możemy już odstawić na bok, bo będzie nam on potrzebny dopiero przy końcu.

Pokrojony czosnek zaczynamy podsmażać na oliwie lub oleju z pestek winogron lub klarowanym maśle, jak kto woli. Po kilku chwilach (aby nie spalić czosnku) dodajemy pokrojoną paprykę. Dusimy ok. 10 minut, tak, aby papryka była nie do końca miękka, dodajemy następnie skrojone pomidory i dusimy to wszystko razem. Gdy nasza duszonka ma się już dobrze (czyli duszone razem jeszcze przez ok 5-10 min), zalewamy to wszystko bulionem i zostawiamy aby się łądnie zagotowało (możemy teraz też wrzucić kukurydzę jeśli lubimy). W międzyczasie warzywa, które odsączyliśmy z bulionu kroimy na drobne kawałeczki wedle uznania (można w kostkę, w talarki, w paseczki itd...). Pokrojone warzywa dodajemy do gotującej się zupy, dodajemy również nasz wypełniacz czyli płatki zbóżowe. Jeśli zupa jest np za rzadka (a ta zupa ma w zamyśle stanowić treściwe danie) można dosypać otrębów zbożowych.
Pozostało jej doprawienie, czyli sól, pieprz, koncentrat. Dobrym pomysłem na przyprawienie tej zupy mogą być przyprawy arabskie, albo indyjskie. Osobiście w pamięci mej zapadło wydanie tejże zupy przyprawionej a'la tandori masaala.
Smacznego i treściwego posiłku!

---

Dinozaur

www.zyjdobrze.cba.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z serii ciekawostek ;)

Boćwina, czyli burak liściowy

Autorem artykułu jest Andrzej K



W tym artykule pragnę przedstawić państwu mało znany w Polsce gatunek, a mianowicie, odmianę Lukullus, buraka liściowego. Jego uprawa nie wymaga większego wysiłku, więc do swojego warzywniaka może wprowadzić go nawet laik.

Boćwina
Jest ona dwuletnią rośliną o gładkich lub marszczonych liściach, które wraz z ogonkami są jadalne, zbiera się je od września do listopada. Można się nią zajadać jak szpinakiem, chociaż liście boćwiny są mniej delikatne. Ogonki które mogą być białe lub czerwone, możemy zjadać zarówno razem jak i osobno.

Uprawa
Boćwina ma takie same wymagania jak burak ćwikłowy. Nasiona wsiewamy do gruntu od połowy kwietnia do połowy czerwca w zależności od planowanego zbioru. W Polsce jest rośliną mało rozpowszechnioną. Praktycznie uprawiamy tylko jedną odmianę tej rośliny, która jest zarówno rośliną jadalną jak i ozdobną. Ponieważ jej wielkie liście o długości 70 cm, a szerokości około 30 cm są ozdobione często w czerwone żyłki, w zestawieniu z takimi warzywami jak np. kabaczkiem lub bazylią o czerwonych liściach, do tego dodajemy jeszcze kwiaty takie jak nasturcję i mamy gotową ozdobę naszego ogrodu warzywnego. Na pewno, kto wejdzie do takiego warzywniaka, wzrok skieruje na ten zestaw.

Zbiór
Naraz zbieramy nie więcej jak dwa liście zewnętrzne z jednej rośliny, co pozwoli nam zbierać liście przez całe lato gdyż liście odrastają. Pod rośliny kładziemy dobrze rozłożony kompost. Im lepiej i bardziej regularnie, będziemy nawozić tym więcej będziemy mieć liści i będą jeszcze piękniejsze. Liście boćwiny nie ścinamy nożem, tylko zrywamy palcami, tak delikatnie, aby nie uszkodzić schowanego między liśćmi stożka wzrostu. Gdy uszkodzimy stożek wzrostu, uniemożliwimy odnawianie się liści.

---

Inne artykuły dotyczące uprawy roślin znajdą państwo na blogu: http://drzewki.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z serii ciekawostek ;)

Szparagi

Autorem artykułu jest REX



Malowidła i rzeźby z IV tysiąclecia p.n.e. świadczą o tym, że szparagi już wtedy były znane w Egipcie i Grecji. W państwie rzymskim podawano je w każdym bogatym domu.

Szparag dziko rosnący spotyka się w Europie, Azji Mniejszej zachodniej Syberii o północnej Afryce. Uprawa szparaga może trwać 10-15 lat, a pierwsze plony można uzyskać po dwóch latach od rozpoczęcia uprawy.

Część podziemna szparaga jest trwała, natomiast część nadziemna w naszych warunkach klimatycznych rozwija się wiosną, a zamiera jesienią. Szparag zapada w spoczynek pod wpływem niskiej temperatury lub suszy. Część podziemna szparaga, zwana karpą składa się z kłącza i korzeni, które z niego wyrastają. Są one bardzo silne i jest ich bardzo dużo. Na powierzchni kłącza znajdują się pąki, z których wyrastają pędy. Mięsiste pędy, nazywane wypustkami, są częścią jadalną szparaga.

Jeśli wypustki rosną bez dostępu światła, są białe. Pod wpływem światła zabarwiają się one początkowo na kolor różowo-fioletowy, a potem zielony. Gdy pędy rosną dalej, to drewnieją i silnie się rozgałęziają. Dorastają zwykle do wysokości 2m. Warto wiedzieć, że widoczne na łodydze trójkątne przezroczyste łuski są przekształconymi liśćmi właściwymi dla szparaga. Natomiast wyrastające z kątów łusek pęczki drobnych zielonych igiełek są to przekształcone pędy boczne – gałęziaki.

Szparagi mają drobne, białawe, różowawe lub żółtawe kwiaty. Owocem jest szkarłatna, kulista jagoda.

Szparag jest ceniony ze względu na soczyste, delikatne wypustki. Wypustki mają małą wartość energetyczną, zawierają natomiast dużo witamin z grupy B, w tym PP, także witaminę C oraz wapń, fosfor, żelazo, kobalt. Zielone wypustki zawierają prowitaminę A. Szparagi mają nieco więcej białka niż większość innych warzyw.

Najlepsze są świeże wypustki, gdyż bardzo szybko po zbiorze pogarsza się ich smak, głównie wskutek zmiany stosunku cukrów do kwasów i zwiększenia się włóknistości.

Szparag jest uznawany za roślinę leczniczą ze względu m.in. na zawartość asparaginy, która działa pobudzająco na pracę nerek i reguluje gospodarkę wodą organizmu.

Szparagi należy sadzić w miejscu ciepłym, słonecznym i osłoniętym. Uzyskuje się wtedy wcześniejszy plon, a wypustki są lepszej jakości. Nie powinno się sadzić karp, zwłaszcza szparagów zielonych, w rejonach późno występujących przymrozkach oraz w obniżeniu terenu, gdzie występują zastoiska mrozowe.

Szparagi bielone najlepiej uprawiać na glebie, która się szybko nagrzewa tj. piaszczystej o podłożu gliniastym albo na bardzo piaszczystej glebie gliniastej. Do uprawy szparagów zielonych nadają się wszystkie gleby gliniaste w dobrej kulturze. Nie należy jednak sadzić karp na glebach ciężkich, zimnych, o wysokim poziomie wód gruntowych.

Miejsce pod szparagi powinno być przygotowane już w roku poprzedzającym sadzenie karp. Glebę należy przede wszystkim odchwaścić, zwłaszcza z chwastów wieloletnich (perz, powój). Na jesieni nawozi się glebę obornikiem w ilości 60-80 kg lub kompostem w ilości 100 kg na 10 m2. Następnie glebę należy głęboko przekopać (40-50 cm) i dodać jeszcze około 0,5 kg soli potasowej na 10m2. Jeśli gleba jest kwaśna, to w roku poprzedzającym sadzenie karp trzeba ją zwapnować, stosując nawóz wapniowy węglanowy. Wapnowanie należy wykonać wczesną jesienią.

Materiałem wyjściowym do założenia szparagarni są karpy (jest to podzielna część szparaga), które uzyskuje się z nasion. Produkcja karp jest stosunkowo trudna, toteż lepiej kupić je w sklepie ogrodniczym. Zawsze kupujemy więcej roślin niż nam potrzeba. Rośliny zapasowe należy zadołować. Karpy szparagów najlepiej posadzić wzdłuż granicy warzywnika. Rząd szparagów zajmuje pas szerokości mniej więcej 1,5 m. Do założenia szparagarni najlepsze są rośliny jednoroczne. Powinny one mieć 7-8 grubych mięsistych korzeni i zdrową karpę z 4-5 grubymi pąkami. Do sadzenia karp przystępuje się wiosną tj. od końca marca do połowy kwietnia. Można sadzić później, ale wzrost świeżo posadzonych karp jest wtedy słabszy. Najlepiej jeśli rzędy będą przebiegać w kierunku północ-południe.

Jesienią w miejscu przeznaczonym pod szparagi zielone wykopujemy co 1,25 m bruzdy szerokości 40 cm i głębokości 20-25 cm. Wykopaną ziemię odkładamy z obu stron bruzdy w wały. Na dnie bruzdy, co 40 cm, usypujemy kopczyki. Wysokość kopczyka musi być taka, aby po posadzeniu karpy wierzchołek szczytowego pąka znajdował się 10-15 cm poniżej powierzchni zagonu. Korzenie roślin trzeba rozłożyć równomiernie na kopczykach.

Warto wiedzieć, że młode pączki szparagów formują się zwykle w jednym kierunku w stosunku do starszej części karpy. Kierunek wzrostu można rozpoznać po zaschniętych resztkach zeszłorocznych pędów. Karpy należy sadzić zgodnie z kierunkiem rozrastania się kłącza. Natomiast jeśli nie zastosujemy się do tego zalecenia, to w ciągu następnych lat pędy będą wyrastać z różnych stron bruzdy. Po rozłożeniu korzeni karpy na kopczyku przykrywamy ziemią tak, aby pąki pędów były przykryte 3-4 cm warstwą ziemi i starannie obciskamy.

Szparagi bielone sadzimy tak samo, z tą różnicą, że odległość między rzędami powinna być większa i wynosić 1,5 m, a odległość między roślinami w rzędzie 50 cm; głębokość bruzdy powinna wynosić 30 cm. Wierzchołek szczytowego pąka powinien znaleźć się na głębokości 20 cm poniżej powierzchni ziemi. Tak posadzone karpy wydadzą pędy pod koniec maja.

Przez cały okres wegetacji należy pamiętać o odchwaszczaniu i podlewaniu w miarę potrzeby. Rośliny wymagają nawożenia pogłównego azotem. Nawożenie takie stosujemy trzykrotnie: po ukazaniu się pędów, w połowie lipca i w połowie sierpnia.

Co 2-3 lata szparagarnię należy nawieźć obornikiem lub kompostem. Nawozy te wprowadza się do gleby podczas jesiennych prac. Jeśli niektóre rośliny nie przyjęły się, to wykopujemy karpy i sadzimy zadołowane rośliny zapasowe. Uzupełnianie brakujących egzemplarzy jest konieczne dlatego, że dobrze plonuje tylko taka szparagarnia, która jest złożona z roślin w tym samym wieku. Rośliny zapasowe sadzimy zwykle na początku lipca, a po posadzeniu obficie podlewamy. Jesienią w pierwszym i drugim roku po posadzeniu wszystkie pożółkłe części roślin wycinamy sekatorem tuż nad ziemią i palimy, aby zniszczyć zarodniki grzybów chorobotwórczych oraz szkodniki.

Glebę między rzędami płytko przekopujemy, aby nie uszkodzić korzeni. W ciągu całego drugiego roku regularnie ją odchwaszczamy i płytko spulchniamy.

Jeśli chcemy uprawiać szparagi bielone, wiosną trzeciego roku uprawy, gdy gleba jest już wystarczająco mocno nagrzana, zaczynamy usypywać wały. Do tego celu nadaje się ziemia z międzyrzędzi. Aby uformowane wały były równe, trzeba na końcach rzędów wbić słupki i naciągnąć sznurek. Wał powinien mieć wysokość 20-25 cm, a szerokość 0,5 m. Ziemia przeznaczona do usypywania wałów nie może zawierać kamieni i być zbrylona, gdyż uniemożliwi to wzrost prostych wypustem. Uformowany wał trzeba wyrównać grabiami i uklepać łopatą lub deseczką. Bardzo ważne jest dokładne uklepanie i wygładzenie ziemi, gdyż moment wybijania wypustem poznaje się po pękaniu ziemi na powierzchni wału. Białe wypustki można uzyskać tylko wówczas, gdy nie zdążą się one przebić na powierzchnię i zabarwić pod wpływem światła. Ziemię ostrożnie odgarnia się i ostrym nożem wycina wypustki tak, aby nie uszkodzić karpy i sąsiednich wypustek. Po wycięciu ich nagarnia się natychmiast ziemię, formuje wał i ponownie go wygładza. Wypustki rosą bardzo szybko, toteż zbiera się je dwa razy dziennie: rano i wieczorem.

Można też zbierać wypustki zielone, co jest dużo łatwiejsze, gdyż nie wymaga usypywania wałów, a rośliny rosną na płaskich zagonach. Wypustki zielone wycina się tuż pod powierzchnią ziemi w momencie, gdy osiągnęły mnie więcej 15-20 cm wysokości. Należy uważać, aby podczas ciepłych dni łuskowate liście na główkach szparagów nie rozluźniły się. Szparagi zielone zbiera się raz dziennie lub raz na dwa dni.

Zebrane szparagi należy spożywać jak najszybciej. Jeśli jest konieczne ich przetrzymywanie, to najlepiej zawinąć je w wilgotny papier, ustawić ponownie w pojemniku i pozostawić w temperaturze 0 stopni C. Mogą być przechowywane do 10 dni.

Należy pamiętać, aby nie wyczerpać za mocno młodych roślin, w pierwszym roku uprawy zbiór kończymy 1 czerwca, natomiast w następnych latach do 20-24 czerwca. Zbyt późny zbiór obniża plon w następnych latach, pogarsza jego jakość i skraca czas trwania plantacji.

Po zakończeniu zbioru szparagów bielonych trzeba rozsypać wały. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nie wyłamać wyrastających pędów.

Nawet po zakończeniu zbiorów glebę w szparagarni trzeba odchwaszczać.

Plonowanie szparagów można przyśpieszyć o 8-10 dni przykrywając wały przezroczystą folią. Dzięki przykryciu temperatura gleby jest wyższa o kilka stopni niż w glebie bez przykrycia. Wypustki zaczynają wcześniej rosnąć. Folię nakłada się na początku kwietnia i pozostawia ją przez 3-4 tygodnie. Jej brzegi trzeba przysypać ziemią. Zbiór wykonuje się po odchyleniu folii.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z serii ciekawostek ;)

Endywia

Autorem artykułu jest REX



Endywia jest rośliną jednoroczną, zielną, zbliżoną do cykorii. Należy do roślin złożonych. Pochodzi z Indii Wschodnich. Częścią jadalną endywii jest rozeta liściowa.

Wartość odżywcza tego warzywa jest bardzo duża, ponieważ zawiera ono więcej niż sałata soli mineralnych i prowitaminy A oraz witamin, B1, B2 i C. Endywię spożywa się na surowo. Smak ma gorzkawy, ale przyjemny.

Endywia należy do roślin o małych wymaganiach klimatycznych, dobrze znosi chłody, a nawet lekkie przymrozki. Jednakże długotrwała susza, upały lub brak światła źle wpływają na wzrost endywii. Okres jej wegetacji jest dość długi i wynosi około 20 tygodni. Wymagania glebowe endywii są znacznie większe niż sałaty. Wymaga ona gleb próchniczych, niezbyt zwięzłych, dobrze przepuszczalnych, o odczynie obojętnym.

Uprawa endywii jest podobna do uprawy sałaty. Można ją uprawiać zarówno z siewu wprost do gruntu, jak i z rozsady wyprodukowanej na rozsadniku. Okres przygotowania rozsady trwa około 6 tygodni.

Endywię można używać nie bieloną – do spożycia bierze się wówczas tylko liście wewnętrzne. Często jednak stosuje się bielenie. W tym celu na 2 tygodnie przed zbiorem wybiera się rośliny dobrze wyrośnięte i związuje liście w górnej części sznurkiem, rafią lub słomą tak, aby nie dopuścić światła do środkowych liści rozety. Czynność tę wykonuje się w dniu pogodnym, aby liście były suche, w przeciwnym bowiem razie rozety łatwo gniją. Liście wewnętrzne, pozbawione światła, stają się żółte i wolne od goryczy. Zewnętrznych liści zielonych i gorzkich, zwykle się nie używa.

Po wybieleniu roślin należy przystąpić natychmiast do zbioru, ponieważ rozety liściowe łatwo gniją. Endywia nie nadaje się również do przechowywania

---

http://abcogrodnika.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z serii ciekawostek ;)

Szczypiorek

Autorem artykułu jest REX



W stanie dzikim szczypiorek jest spotykany w całej półkuli północnej. Szczypiorek świetnie zastępuje cebulę w okresie wczesnowiosennym i wiosennym.

Częścią jadalną szczypiorku są cienkie, delikatne liście, które zawierają witaminę C, prowitaminę A i olejki eteryczne. Szczypiorek jest bogatym źródłem soli mineralnych (potasu, sodu, wapnia, magnezu, fosforu). Olejki eteryczne nadają mu specyficzny smak i zapach. Jest popularną przyprawą kuchenną, która ze względu na łatwość uprawy może być spożywana w stanie świeżym przez cały rok.

Szczypiorek ma małe wymagania klimatyczne i glebowe. Dobrze rośnie w temperaturze 15 stopni C, na stanowisku półcienistym, w glebie o umiarkowanej wilgotności. Na glebie suchej – rośliny oprócz mniejszego przyrostu masy zielonej, wytwarzają liście mniej soczyste i ostrzejsze w smaku.

Szczypiorek udaje się na wszystkich typach gleb w miarę żyznych i umiarkowanie wilgotnych, najlepiej jednak rośnie na glebach piaszczysto-gliniastych, o dużej zawartości próchnicy. Odczyn gleby dla szczypiorku powinien być obojętny – jeśli jest kwaśny – należy glebę zwapnować.

Szczypiorek jest rośliną trwałą i zajmuje to samo miejsce przez kilka lat. Dlatego wymaga stanowiska bardzo dobrze odchwaszczonego, zwłaszcza bez perzu, który bardzo łatwo przerasta kępy szczypioru i wówczas trudno go usunąć. Szczypiorek korzystnie reaguje na nawożenie organiczne.

Szczypiorek można uprawiać z siewu wprost do gruntu, z rozsady i z podziału kępek. Przy uprawie z siewu bezpośrednio do gruntu nasiona wysiewa się na przełomie marca i kwietnia lub w lipcu. W uprawie z rozsady nasiona wysiewa się w marcu do skrzynki. Skrzynka powinna być ustawiona na parapecie okiennym w temperaturze około 10 stopni. Ziemia powinna by c umiarkowanie podlewana. W maju rozsadę sadzi się na miejsce stałe, po kilka roślin w jedno miejsce.

Przez podział kępek szczypiorek rozmnaża się na wiosnę lub w sierpniu. Istniejące już parę lat kępki wykopuje się i każdą dzieli na kilka części. Plonowanie szczypiorku można przyspieszyć o 1-3 tygodni przez przykrycie zagonu folią perforowaną lub niskim tunelem foliowym w połowie marca po rozmarznięciu gleby. W czasie wegetacji należy szczypiorek przycinać, a przynajmniej usuwać pędy kwiatowe.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z serii ciekawostek ;)

Kuchnia na europejskim poziomie

Autorem artykułu jest Li Li



Dania wykonywane po mistrzowsku, z prawdziwym kunsztem a do tego bardzo smaczne – to codzienność w każdej kuchni francuskiej. Francuzi niezwykle dużo czasu poświęcają na przygotowywanie posiłków traktując to zajęcia niemal jak rytuał.

To co niewątpliwie wyróżnia kuchnie francuską jest różnorodność dań, która zaprzecza ogólnie przyjętemu stereotypowi. Dla wielu osób do dziś kuchnia francuska kojarzona jest z żabimi udkami, ślimakami, serami czy bagietką. Niezaprzeczalne jest jednak, że w Europie (i nie tylko) Francuzi stali się kulinarnymi pionierami. Kuchnia francuska wywarła wielki wpływ na inne kuchnie które w pewnym sensie zaczęły rywalizować między sobą.

We Francji, w ciągu dnia spożywane są trzy główne posiłki: śniadanie (petit dejeuner), obiad (dejeuner) oraz kolacja (diner). Śniadanie jest dosyć „ubogie” – spożywa się głównie rogaliki lub bagietkę z masłem lub dżemem oraz kawę. Z kolei obiad i kolacja są prawdziwymi ucztami. Obowiązkowo do posiłków podaje się wino. I tu wybór jest niezwykle duży. Francuzi produkujący rekordowe ilości wina są wzorcem dla innych krajów. Do najbardziej znanych należy zaliczyć Bordeux oraz Cotes du Rhone. Cechą wyróżniającą państwo Franków są także sery, które spożywa się po dobrym obiedzie . Niektórzy twierdzą że jest ich tyle ile dni w roku. Jednakże ich liczba jest znacznie większa bo ok 500. Najbardziej znane to: camembert, brie i roquefort. Sery mają różne kształty oraz niezwykle intensywne zapachy.

Sztuką jest także właściwe podanie posiłków używając odpowiedniego serwis obiadowy. Każdy posiłek lepiej smakuje gdy jest podawany na pięknej zastawie. Warto również zadbać o odpowiednie dobranie akcesoria kuchenne, które bez wątpienia pomogą w przygotowaniu każdego posiłku.

---

Zobacz także:
- system centralnego odkurzania
- wczasy na Krymie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czas grillowania

Czas grillowania

Autorem artykułu jest Agnieszka Pilecka



W przydomowym ogrodzie, na tarasie, spotykając się z najbliższymi, sąsiadami zza płotu można już miło spędzić wolne chwile. Rozpoczęły je przede wszystim święta wielkanocne i majówka. A pogoda ku temu sprzyja.

Grill jest paleniskiem na węgiel drzewny, wyposażonym w ruszt w którym piecze się potrawy bez użycia tłuszczu. Ze zwykłego grilla nawet, można stworzyć prawdziwą ucztę. A nadchodzący czas lepszej pogody jest ku temu sposobnością.

Nastała wiosna i czas spotkań towarzyskich na świeżym powietrzu. Propozycji przygotowywanych potraw jest całe mnóstwo. Bo grillować można wszystko – począwszy od surowych mięs, marynowanych, poprzez dodawanie różnych przypraw, całą serię gatunków ryb, warzywa, a nawet owoce, bo często warto dodać ananasa, awokado a pyszna kuchnia to przede wszystkim kolorowa, smaczna kuchnia. Podajmy do tego wiosenne sałatki z nowalijek i już jest uczta warta królewskiej rangi.

Łatwe w przygotowaniu pałki kurczaka, szczególnie w wersji pikantnej. A do smaku dodać można sos sojowy, kolendrę, czosnek czy też kminek. Przygotowanie dań nie zajmuje więcej jak 30, 40 minut. Niektóre potrawy powinno się zamarynować.

Do potraw mięsnych można podać sałatkę, nadchodzi czas świeżej białej kapusty, wszelkich nowalijek; smaczna jest do tego grillowana papryka wszelkich kolorów, pieczarki z rusztu, a nawet grillowana kukurydza.

Sałatki z młodych ziemniaków staną się wkrótce hitem wiosennego sezonu. Niedługo pojawi się także fasolka szparagowa, pory, świeże selery, sałaty, botwinka, no a przede wszystkim zasmakuje nam świeży wiosenny posiekany szczypiorek.

Pamiętajmy o dodatkach takich jak przyprawy, ale i ocet winny, oliwa, przede wszystkim ta z oliwek; natka pietruszki, sól ale i cukier. Doskonałym podkreśleniem smaku będzie również białe wino czy nawet piwo. Masełko, musztarda, ketchup uzupełnią smak grillowanych potraw.

Schab, wieprzowina, wołowina, kurczak w każdej postaci i przepyszne żeberka stanowią kanwę grillowanych potraw. Chcąc je doprawić nie brakuje na polskim rynku firm oferujących gotowe przyprawy i sosy do przygotowywanej potrawy wnoszące smak i nadające konsystencję.

Popularne formę stanowią szaszłyki, roladki, przede wszystkim filety.

Jak widać wiosna z grillem obfituje w smakołyki. Nawet osoby które planują dietę w tym okresie nie muszą obawiać się grillowanych potraw, nie wszystko przecież tuczy. A zasmakować takich nowostek na pewno warto!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gulasz drobiowy z borgacza

Gulasz drobiowy z bogracza

Autorem artykułu jest nortpol



Bogracz to pewien rodzaj kociołka w formie garnka. Zawiesza się go nad ogniskiem na specjalnym trójnogu. Trójnóg może być kuty ze stali , ale równie dobrze w warunkach polowych można go wykonać z dużych gałęzi.


Wiele osób uważa , że bogracz to nazwa potrawy. Nic bardziej mylnego !

Bogracz jest to inaczej kociołek węgierski i można wyróżnić dwa typy takich garnków. Pierwszy rozszerza się ku górze i często gotowany jest w nim gulasz drobiowy, wieprzowy lub węgierski natomiast drugi kociołek zwęża się ku górze i najczęściej stosuje się go podczas gotowania zupy rybnej, czyli halaszle. Osobiście polecam pierwszy rodzaj. Można w nim gotować naprawdę rozmaite potrawy.

Gulasz drobiowy gotowany w bograczu:

- piersi z kurczaka

- papryka żółta, czerwona i zielona

- cebula

- marchewka

- ziemniaki

- papryka słodka mielona

- woda

- pieprz

- kostki rosołowe

- majeranek

- koncentrat

- olej

- cukinia

- pomidory

Do kociołka lejemy trochę oleju i jak będzie gorący, dorzucamy piersi z kurczaka oraz cebulę. Smażymy około 15 min, następnie dolewamy tyle wody żeby piersi były zakryte. Dusimy około 20 min dodając w trakcie majeranek, pieprz, kostki rosołowe, ziemniaki pokrojone w kostkę oraz marchewkę w talarki. Dusimy około 15 min i dodajemy koncentrat oraz pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę. Dusimy kolejne 10 min. Następnie wrzucamy paprykę oraz cukinię i dusimy aż warzywa będą miękkie.

Nie podaję proporcji ponieważ każdy ma inny smak i najlepiej dobrać ilość warzyw oraz przypraw według własnych upodobań.

W bograczu można przyrządzać również dania wegetariańskie. Wystarczy odrzucić mięso i ugotować np. wspaniałe wegetariańskie leczo z samych warzyw.

---

Rogala Beata www.grillobranie.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pierś z kaczki w sosie borówkowym

Pierś z kaczki w sosie borówkowym

Autorem artykułu jest JURA ARONIi



Gotowanie nie zawsze musi być przykrą koniecznością, ale może stanowić wspaniałą odskocznię od codziennych problemów. Kuchnia polska raczej nie uchodzi za najbardziej zdrową, ze względu na dużą ilość kalorii i tłuste potrawy, jednak niektóre propozycje potraw warte są wypróbowania.

Składniki

80 dag piersi z kaczki (ze skórką)

2 łyżki przecieru z borówek

4 winne jabłka

8 małych cebulek (najlepiej szalotek )

1,5 szklanki rosołu

4 łyżki kwaśnej śmietany

3 łyżki oleju

2 łyzki mąki ziemiaczanej

2 łyżeczki octu wynnego lub sok z jednej cytryny

3 gałązki świeżego tymianku lub łyżka suszunego, sól, pieprz według uznania

Wykonanie :

Mięso umić, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem. Cebulki obrać, przekroić na połówki. Na patelni mocno rozgrzać olej, podsmażyć na nim piersi kaczki z obu stron, tak aby się zarumieniły. Na patelnię wrzucić połówki cebulek, smażyć wszystko jeszcze przez chwilę. Podlać odrobiną rosołu, zmiejszyć ogień, dusić około 15-20 minut, w trakcie duszenia podlewać resztą rosołu. Obrać jabłka, wyciąć z nich gniazda nasienne, pokroić w cienkie krążki. W rondelku zagotować pół szklanki wody z sokiem cytrynowym lub octem winnym, wrzucić jabłka, dusić około 5 minut. Piersi z kaczki zdjąć z patelni. Mąkię ziemniaczaną rozprowadzić śmietaną i dolać do sosu ze smażenia. Zagotować, wymieszać z borówkami i szczypta tymianku. Doprawić sola i pieprzem. Mięso pokroić w plastry, ułożyć na półmisku, obłożyć jabłkami, polać sosem.

Smacznego :):):)

---

http://koronapolska.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl